niedziela, 13 lipca 2014

Relacja dzień 7

Kwidzyn-Toruń

105 km; 7 h

Dziś niedziela. Dzień zaczęliśmy oczywiście od Mszy Świętej z naszą pełną asystą przy ołtarzu. ;) Służyliśmy w piątkę - do ognia, akolitek (świec) oraz krzyża. Śniadanie też uroczyste z okazji niedzieli- trwało dłużej i były parówki ;) Wyruszyliśmy na trasę spodziewając się deszczu, lecz szybko się okazało, że niedziela nam zrobiła prezent, gdyż po parudziesięciu kilometrach grzało już słonko, a wiatr rozdmuchał chmury.
Na miejsce przyjechaliśmy uśmiechnięci i pełni energii - dzisiejszy etap aż tak nas nie wymęczył. Wszystkich podniósł na duchu w ostateczności pyszny obiad - schabowy z ziemniakami i surówką, czyli świętowania niedzieli ciąg dalszy ;) 
Wieczorem pojechaliśmy na miasto zwiedzić starówkę w Toruniu i oglądać mecz - no bo w końcu to finał. Jednak do końca dogrywki wytrwali tylko Adam i Dawid, reszta ostatkiem sił zbierała szczęki z podłogi po ziewaniu, więc wróciła na kwatery nieco wcześniej ;)

Byliśmy przed domem Mikołaja Kopernika w Toruniu ;)


Paulina dosiada osła.

A tu samo centrum Rynku w Toruniu :)

Kopernik nocą ^_^
Oglądamy mecz! Komu kibicujemy? Zdania są podzielone... :P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz